Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 27 sierpnia 2013

Rozdział 22

Spostrzegłam, że mój przyjaciel Carlos mnie woła i biegnie w moją stronę. Na jego widok uśmiech zagościł na mojej twarzy. Nie widziałam go od 3 lat.
- Carlos- krzyknęłam uradowana i rzuciłam się mężczyźnie w ramiona- Jak dawno Cię nie widziałam. Ale co ty tutaj robisz? Przecież miałeś na stałe zamieszkać we Włoszech
- Przyjechałem tu spotkać się z rodziną i przyjaciółmi. Wcale się nie zmieniłaś Angeles. Wyglądasz równie ślicznie jak przed tem.- powiedział przyjaciel. Lekko się zarumieniłam. Na prawdę uważa, że jestem śliczna...Ale Angie! Ogarnij się! Przecież masz chłopaka. Jesteś z nim w ciąży.
- Pójdziemy gdzieś razem- spytał z nadzieją Carlos. Zastanowiłam się chwilę.
- Czemu nie- powiedziałam.
Spacerowaliśmy i rozmawialiśmy o wszystkim. W końcu nie widzieliśmy się aż 3 lata. Lekko zmęczeni weszliśmy do Resto. Podszedł do nas Luka i zapytał co zamawiamy.
- 2 soki poproszę. Jeden truskawkowy- powiedział zerkając na mnie-  drugi pomarańczowy
Luka odszedł i pochwili przyszedł z zamówieniem. Carlos wziął napój pomarańczowy, a ja ten drugi.
- Skąd wiedziałeś, że truskawkowy to mój ulubiony- spytałam.
- Zapamiętałem- odrzegł i uśmiechnął się łobuzersko.
- A co jeszcze o mnie pamiętasz?
- A więc... Twój ulubiony kwiat to niezapominajki Ulubiony kolor- fiolet. Masz siostrzenicę Violettę. Boisz się pająków. Ślicznie śpiewasz i tańczysz. Uwielbiasz jazdę konną. Jak byłaś mała to nosiłaś aparat na zęby i mówiłaś, że jesteś cyborgiem. Uczysz w studio 21 .............
Caros ciągnął dalej ale ja już go nie słuchałam. Utopiłam się w jego błękitnych oczach. Gdy skończył wymieniać odpowiedziałam tylko " łał" i modliłam się, żeby on nie zapytał co ja o nim pamiętam. Na szczęście nie spytał. Po chwili ciągłych konwerscji złapał moje 2 ręce, spojrzał mi w oczy i zaczął mówić.
- Angeles....
- Angie - poprawiłam go.
- A więc Angie. Od dawna mi się podobasz. W twoje śliczne oczy mógłbym się wpatrywać godzinami. Twój uśmiech sprawia, że i ja się uśmiecham. Bardzo chciał bym Cię mieć przy sobie codziennie. Czy zostaniesz moją dziewczyną?
Wystraszyły mnie jego słowa. Jest całiem przystojny i fajnie mi się z nim rozmawia, ale to tylko przyjaciel.
- Ja....y..... ja nie mogę. Mam chłopaka - odpowiedziałam usatysfakcjonowana swoją wypowiedzią. Spojrzałam na Carlosa. Widać moja odpowiedź wywołała na jego twarzy smutek.
- Zobaczysz jeszcze będziesz moja- powiedział i opuścił pomieszczenie. Trochę się wystraszyłam. Czy to była groźba? Muszę uważać na tego człowieka, który jeszcze przed chwilą był moim przyjacielem. Nie mogę uwieżyć jak się zmienił.

6 komentarzy:

  1. Super rozdział :D
    Angie jako cyborg XD tarzam się po podłodze od kilku minut i mam problemy ze wstawaniem :D
    Mam nadzieję, że Carlos nie zepsuje Germangie :(
    Czekam na nexta :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ! chcę nexta szybko xd

    OdpowiedzUsuń
  3. O widzę,że troszku niebezpiecznie w życiu Angie ;]
    Rozdział świetny ;d
    Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trafiłam na tego bloga w Niedziele i przeczytałam wszystkie rozdziały, (co nie było łatwe bo natrafiłam na 4inne blogi które też udało mi się do dzisiaj przeczytać od deski do deski)
    Świetnie piszesz i nie mogę się doczekać co dalej, ciekawe co namiesza ten Carlos... Bo namiesza no niee?:D

    Czekam na next i jeśli miała byś ochotę to zapraszam na swojego nowego bloga: http://germangierelato.blogspot.com ukazał się dopiero pierwszy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń